ŻYWIECKA PIESZA PIELGRZYMKA NA JASNĄ GÓRĘ - Parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żywcu

Używamy plików cookies, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie ze strony. Kontynuując, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.
  1. Piesza Pielgrzymka Żywiecka już na Jasnej Górze

Dopełniając tradycji rozpoczętej przez przodków, po raz 408. dotarła na Jasną Górę piesza pielgrzymka z Żywca, wśród pątników były także osoby niepełnosprawne. Kontynuując siedmioletni program o sakramentach, w tym roku pytali „Spotkałeś?”, czyli starali się spotkać Boga tam, gdzie czasem Go trudno ujrzeć – w konfesjonale. Uczyli się, czym jest sakrament pokuty i pojednania. Każdy pielgrzym otrzymał książeczkę o warunkach dobrej spowiedzi i o tym, jak ją właściwie przeżyć.
Reklama

Pielgrzymi zgromadzili się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger. Biskup pomocniczy bielsko-żywiecki na kanwie czytanej Ewangelii o weselu w Kanie mówił o potrzebie ewangelicznego dynamizmu. Przekonywał, że Bóg pragnie uczynić ludzi spełnionymi i szczęśliwymi i potrzeba byśmy przynosili mu „stągwie naszych codziennych wysiłków”, bo pragnie ludzi aktywnych. – Nie można nam być biernymi, oczekując objawienia się mocy Bożej. Musimy wykonać ten niezbędny gest będący świadectwem tego, że nam zależy, nawet wtedy gdybyśmy mieli przynieść Bogu nawet pozbawione ducha wody naszego bezbarwnego życia. Potrzebny jest z naszej strony ewangeliczny dynamizm, aby Bo dokonał w nas potrzebnej przemiany – zachęcał kaznodzieja.
Grupa młodzieżowa wyruszyła z Żywca najwcześniej, bo 23 sierpnia, pokonując trasę 170 km w czasie 7 dni. 26 sierpnia wyszli pątnicy z Myszkowa. Grupa myszkowska wędruje szlakiem sanktuariów maryjnych, prowadzona jest przez malownicze tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pielgrzymi przechodzą obok m. in. ruin zamku biskupów krakowskich na Lipowcu, skansenu w Babicach, ruin zamków w Ogrodzieńcu i Olsztynie, goszczą w klasztorach u św. Anny, w Gidlach czy u paulinów w Leśniowie. Oba człony pielgrzymki łączą się w Częstochowie u początków Alei Najświętszej Maryi Panny, aby wspólnie pokłonić się Jasnogórskiej Maryi.
Podział żywieckiej pielgrzymki nawiązuje do czasów zaborów. W latach, gdy z galicyjskiego Żywca nie można było swobodnie przejść do położonej w granicach Królestwa Kongresowego Częstochowy, pielgrzymi z Żywca dojeżdżali koleją do oddalonego od celu pielgrzymki o ok. 30 kilometrów Myszkowa, skąd okrężną drogą szli na Jasną Górę.
Pani Barbara z grupy myszkowskiej opowiadała, ze tradycje takiego pielgrzymowania przejęła od dziadków, którzy z Żywca furmankami udawali się do Myszkowa, a stąd dopiero szli do Częstochowy, sama w tym roku była na pielgrzymce już po raz 31.
Sabina i Adam wędrowali w tym roku jako narzeczeni. Jak potwierdziła młoda pątniczka, „pielgrzymowaniem zaraziła mama”, z kolei Sabina zachęciła narzeczonego. – To radość, że wszczepiłam im coś dobrego – wyznała mama Sabiny. – Na pielgrzymce zawsze jest coś odkrywczego, w tym roku było o spowiedzi, o warunkach dobrej spowiedzi. My jako katolicy musimy się rozwijać – mówiła.
W pielgrzymce żywieckiej tradycyjnie uczestniczyły osoby niepełnosprawne ze Stowarzyszenia Dzieci Serc w Radziechowach.
Pielgrzymka Żywiecka ma długą tradycję. Z zachowanych dokumentów historycznych wynika, że po raz pierwszy pątnicy wyszli na szlak w roku 1611. W roku 1608 powstało w Żywcu Bractwo Różańca Świętego. Trzy lata później wspólnota zorganizowała pierwszą pielgrzymkę do Częstochowy. O początkach Pielgrzymki Żywieckiej wspomniano po raz pierwszy w „Dziejopisie Żywieckim” Andrzeja Komonieckiego. Autor dzieła, który od 1686 był kolejno burmistrzem i wójtem Żywca, sam organizował kolejne pielgrzymki na Jasną Górę.

tekst i zdjęcia: Jasna Góra i Gość Niedzielny

 

Udostępnij