Gdy w internetową wyszukiwarkę wpiszemy równocześnie słowa: „Kościół” i „patriotyzm”, wśród pierwszych wyników znajdą się dwa pytania. Najpierw: „Czy chrześcijanin może być patriotą?”, a nieco niżej: „Czy brak patriotyzmu to grzech?”. Sprzeczność? Niekoniecznie.
Jak patriotyzm jest rozumiany przez Katechizm?
W indeksie tematycznym Katechizmu Kościoła katolickiego termin „patriotyzm” się nie pojawia. Ale „ojczyzna” jest. A przecież „patriotyzm” wywodzi się od łacińskiego terminu „patria”, czyli „ziemia ojców”, którą dzisiaj nazywamy zwykle „ojczyzną”.
Czym jest patriotyzm? Najprostsza definicja mówi, że jest „miłością ojczyzny”. Katechizm nie pozostawia wątpliwości: „Miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości” (KKK 2239). W tym samym punkcie czytamy, że obywatele mają obowiązek przyczyniać się wraz z władzami cywilnymi do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności.
Jest tam też sformułowanie mówiące, że podporządkowanie się prawowitej władzy i służba na rzecz dobra wspólnego wymagają od obywateli wypełniania ich zadań w życiu wspólnoty politycznej.
W stwierdzeniach tych zawarta jest podstawowa i fundamentalna odpowiedź na oba postawione wyżej pytania. Chrześcijanin nie tylko może być patriotą. Powinien nim być.
Co mówi Biblia o patriotyzmie?
Kościół swoje stanowisko w tej sprawie opiera na czwartym przykazaniu Dekalogu. Uczy bowiem, że dotyczy ono nie tylko relacji do ojca i matki oraz innych członków rodziny (w tym okazywania czci, miłości i wdzięczności dziadkom i przodkom). Czwarte przykazanie Boże wskazuje „obowiązki uczniów względem nauczycieli, pracowników względem pracodawców, podwładnych względem przełożonych, obywateli względem ojczyzny oraz tych, którzy nią rządzą lub kierują” (KKK 2199).
Przykazanie powyższe to jednak to niejedyne biblijne odniesienie do patriotyzmu. W Starym Testamencie można znaleźć wiele przykładów postaw patriotycznych. Choćby w opisie wędrówki do Ziemi Obiecanej, w słynnym Psalmie 137. Zaczyna się on od słów: „Nad rzekami Babilonu – tam myśmy siedzieli i płakali, kiedyśmy wspominali Syjon”. Postawa patriotyczna widoczna jest także w księgach Judyty i Estery, u proroków Izajasza, Jeremiasza i Nehemiasza, a także w Księgach Machabejskich.
O swoją ziemską ojczyznę troszczył się Jezus. Płakał nad Jerozolimą, martwił się o Korozain i Betsaidę, które nie rozpoznały znaków czasu. Św. Paweł Apostoł, nazwany przez Jana Pawła II „mistrzem miłości ojczyzny”, w Liście do Rzymian napisał: Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą [odłączonym] od Chrystusa dla [zbawienia] moich braci, którzy według ciała są moimi rodakami (Rz 9,1-3).
Patriotyzm wg papieży i ojców Kościoła
Patriotyzmem zajmowali się również teologowie i papieże. Np. św. Tomasz z Akwinu uważał patriotyzm za tę część sprawiedliwości, jaką winni jesteśmy stworzonemu źródłu naszego istnienia. Był on przeświadczony, że ta sama cnota (pietas) porządkuje nasz stosunek do rodziców i do ojczyzny. Akwinata twierdził, że ojczyzna wymaga szacunku bezwarunkowego, tzn. nie wolno się jej wyrzekać, nawet gdyby w jakimś środowisku czy w oczach świata postrzegana była skrajnie negatywnie.
Papież Leon XIII w encyklice Sapientiae christianae z roku 1890 przypomniał, że nadprzyrodzona miłość do Kościoła i przyrodzona miłość do ojczyzny w gruncie rzeczy są siostrami bliźniaczymi.
Pius X w 1909 r. podkreślał, że: „Patriotyzm nie jest nienawiścią do innych narodów, lecz miłością, która zapewnia w naszym sercu pierwsze miejsce naszemu krajowi i naszym rodakom. Taki jest bowiem porządek ustalony przez Opatrzność Bożą. Miłość ta nie wyklucza miłości innych ludzi”.
Dwadzieścia jeden lat później Pius XI w przemówieniu radiowym zwracał uwagę: „Jest mało prawdopodobne, by nie powiedzieć niemożliwe, że przetrwa pokój między narodami i państwami, jeśli w miejsce prawdziwej i szczerej miłości ojczyzny króluje i panoszy się samolubny i nieprzejednany nacjonalizm, tzn. nienawiść i zazdrość w miejsce wzajemnego pragnienia dobra, nieufność i podejrzliwość w miejsce braterskiego zaufania, rywalizacja i walka w miejsce zgodnego współdziałania, żądza hegemonii i dominacji w miejsce poszanowania i ochrony wszystkich praw, także praw ludzi słabych i maluczkich”.
Sobór Watykański II w Dekrecie o działalności misyjnej Kościoła wskazał: Dobrzy obywatele niech pielęgnują prawdziwą i czynną miłość ojczyzny; niech jednak unikają wszelkiej pogardy dla innej rasy oraz jątrzącego nacjonalizmu, a popierają miłość względem wszystkich ludzi”.
W Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Sobór zalecił m.in.: „Niech obywatele pielęgnują wielkodusznie i wiernie miłość ojczyzny, jednak bez ciasnoty duchowej. Tak by zawsze mieli również wzgląd na dobro całej rodziny ludzkiej, którą łączą w jedno różne więzy między plemionami, ludami i narodami”.
Miłość do ojczyzny wg Jana Pawła II
Dużo uwagi poświęcił kwestii patriotyzmu św. Jan Paweł II. W październiku 1995 roku na forum ONZ wskazał on na zasadnicze różnice pomiędzy niezdrową formą nacjonalizmu, który uczy pogardy dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest właściwą miłością własnego kraju. „Prawdziwy patriotyzm nigdy nie stara się dążyć do dobrobytu własnego narodu kosztem innych. Ostatecznie bowiem dotknęłoby to także jego własny naród. Wyrządzenie krzywdy dotyka obu stron – i agresora, i ofiary”. Papież Polak dodał, że nacjonalizm, szczególnie w swoich najskrajniejszych formach, jest antytezą prawdziwego patriotyzmu.
Za kwintesencję katolickiego patrzenia na patriotyzm można uznać dwunasty rozdział jego książki Pamięć i tożsamość. Nasz rodak na Stolicy Piotrowej napisał w nim m.in.: „Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna”.
„Aleteia” Artur Stopka - 11.11.16